Zdaje się postrzegać, że kontakt słowny między ludźmi czy stworzeniami, nie ma istotnego znaczenia. A jednak on wiele mówi o naszym wnętrzu, czyli duchu. Z jakości tego kontaktu, można wnioskować, na jakim poziomie rozwoju jest dana dusza.
Zwierzęta, które są poniżej świadomości człowieka, nie mają wykształconego organu mowy i dlatego nie mogą mówić ze sobą. Oczywiście, że zamiast tego używają znanych nam gestów ciała w których objawiają to, co chcą przekazać. Na innym poziomie czyli w świecie mentalnym, można usłyszeć słowa, które wypowiadają zwierzęta, drzewa i cała przyroda.
Używają tych słów tylko w przypadku, kiedy się ich zapyta. Odpowiadają bardzo zwięźle i krótko. Rozmawiam niekiedy z drzewami, więc słyszę ich styl komunikacji ze mną. Nie nadużywają słów. Podobnie zachowują się dusze po śmierci. Nie słychać, aby wypowiadały słowa, ale dają odczucie tego, co chcą przekazać.
Dusze komunikują się wtedy, kiedy zadam im pytanie. Przekazują bardzo krótko, to co istotne dla nich i dla mnie. Potrafią przekazywać wierszem swój stan bycia, oraz dają dla żywych informację z wniosków swoich doświadczeń na ziemi. Takie przekazy z zaświatów są dla mnie ważne i wiele wnoszą mądrości do mojego życia.
Kontakt z duszami zmarłych jest bardzo prosty w przekazach i esencjonalny. W jednym zdaniu czy przekazie, jest zawarte wiele istotnych rzeczy. Nie istnieje tam „ble – ble – ble, jak u większości ludzi na ziemi. Czuć taką skondensowaną informację, która jest przekazywana bez słów.
Natomiast człowiek, który jest obdarzony mową, poza nielicznymi wyjątkami, bardzo często nadużywa słów.
Dlaczego tak się dzieje?
Otóż rządzące ego osoby, chce pokazać jak wiele wie, że jest w stanie zagadać rozmówcę. Czy to jest komunikacja czy zwykłe gadulstwo?
Oczywiście, że gadulstwo wynikające z wewnętrznej pustki, która aż dudni i to przekazuje. Gaduła jest nastawiony tylko na mówienie, często o swoich problemach i chorobach. Zanudza słuchacza, który chce jak najszybciej uciekać od takiego gaduły.
W chorej komunikacji nie ma żadnej rozmowy, która polega na wymianie myśli. Jest tylko wyrzut swoich żalów na otoczenie, jednego z partnerów, aby sobie tym ulżyć.
Dlaczego ludzie nie potrafią się komunikować z innymi osobami?
Oczywiście problem tkwi w egoizmie, skierowanym tylko na sobie. Wszyscy muszą słuchać o ich problemach i nie kończących się opowieściach o niczym. Jest to bardzo męczące dla słuchającego, o czym ego nie zdaje sobie sprawy. Chce być ważne i zawsze mieć rację!
Jest też w tym wielka manipulacja ego, aby niczego nowego się o sobie czy świecie, nie dowiedzieć. Ego nie znosi się uczyć. Taka blokada na wiedzę, zapewnia mu przetrwanie i stabilność. Dogmaty są jego ulubioną pożywką, gdyż trwają zawsze w tym samym miejscu.
Żadne wielkie EGO nie jest w stanie nikogo posłuchać. Choć ma dwoje uszu do słuchania, a jedne usta do mówienia, to przekręca ten system boski na drugą stronę.
Gdy dana osoba nadużywa organów mowy, to czasem zdarza się tak, że jest mu to zabrane w ograniczającej mówienie chorobie jak: udar, paraliż czy wylew krwi do mózgu. Oczywiście, że EGO tego nie pojmuje. Dalej ratuje ciało, aby tylko gadać, a broń Boże nie słuchać. Jedynie przez chorobę, jest zmuszone do słuchania.
Przykre to, ale prawdziwe, zważywszy na fakt, że taka dusza odrodzi się w ciele głucho – niemego człowieka. Będzie mogła w ten naturalny sposób wyregulować swoje biopole.
Nie jest to żadna kara, ani też nagroda, jedynie konsekwencja nadmiaru gadulstwa, które musi być wyrównane. Takie są prawa natury wszechświata, że wszystko dąży do harmonii.
Co daje nam zdrowa komunikacja?
Wszystko, co najlepsze. Poszerza wiedzę o sobie i innych, wnosi nową świadomość do życia. Człowiek może uczyć się wzajemnie, poprzez wymianę swoich doświadczeń z innymi kiedy mówi, oraz kiedy słucha swojego rozmówcę.
Jakże piękny może być związek dwojga ludzi, czy też życiowych partnerów, którzy potrafią ze sobą rozmawiać, na wszelkie osobiste tematy. Taka rozmowa prowadzi do załagodzenia wszelkich konfliktów, poprzez znalezienie dobrego wyjścia.
Otrzymaliśmy od Stwórcy organ mowy po to, aby we właściwy sposób i po ludzku rozwiązywać problemy. Niestety mowa jest nadużywana i przy najdrobniejszym konflikcie, dochodzi do wyzwisk i agresji, co totalnie rani drugą osobę. Szkoda czasem jest do nie naprawienia.
Jedynym wyjściem z takiej sytuacji jest rozwód lub gniew sąsiadów, przez długie lata. Dlatego teraz 70% związków się rozpada, co wskazuje na totalny brak komunikacji. Rozwody są areną bitwy między partnerami, którzy kiedyś się kochali. Nie potrafią już siebie słuchać, lecz tylko mówią, mówią i mówią.
Gadulstwo wyrządza wiele szkód w związkach międzyludzkich, gdyż prawa boskie są odwrócone. Ludzie z opcji katolików, bardzo często są rozgadani i narzucają swoją opinię innym, na siłę. Działają wbrew prawom boskim.
Oczywiście nikt tego w kościołach nie tłumaczy, gdyż kościół jest dla ego. To samo czyni ksiądz, który tylko mówi do wierzących, posługując się starymi dogmatami. Takie kościelne przekonanie, rozprzestrzenia się na wierzących i objawia jako prawda przekazywana dalej. Katolicy nie słuchają nikogo, oprócz samych siebie. Za to mówią bardzo dużo.
Zdrowa komunikacja między rozmówcami, daje przyjemność z rozmowy i wnosi wiele obopólnych mądrości. Chora komunikacja to gadulstwo, które niszczy każdy związek partnerski, koleżeński, sąsiedzki czy międzynarodowy. Stąd rodzą się wojny, przemoc i rozwody.
Zobaczmy jak ważna jest komunikacja i jakie konsekwencje wynikają z odwrócenia boskich praw. Może warto spojrzeć na siebie z boku i zobaczyć czy potrafimy słuchać rozmówcę. Ten bardzo istotny element naszego życia i daru od Stwórcy w postaci mowy, powinien być używany zgodnie z jego przeznaczeniem. Komunikacja ma służyć Najwyższemu Dobru, a nie odwrotnie.
Bóg jest w ciszy, a nie w gadulstwie i dlatego dążenie do milczenia oraz słuchania, jest drogą do Niego. Komunikacja z Bogiem odbywa się jedynie w ciszy. Im bliżej człowiek jest z Bogiem, tym bardziej potrzebuje ciszy i łatwiej mu o właściwą komunikację z innymi istotami.
Urywek przekazu z zaświatów do kolegi – przyjaciela
Nie rozumiem tego świata!
Gdzie dusz tyle tutaj lata.
Oni żyją wspomnieniami
I ziemskimi marzeniami.
Mam w dodatku wiedzy trochę
I poruszam się jak mogę,
To wzlatuję, to upadam
Do samego siebie gadam.
Po co żyłem nieświadomie?
Obudziłem się po zgonie
Ciała mego zmęczonego
Tą wędrówką na jednego.
Wszystko pięknie mi pasuje
I widoki mi maluje,
Przestrzeń świata niebiańskiego
Mało jeszcze poznanego.
Gdybym Marek wstał od nowa,
Inna byłaby moja droga.
Kiedy myśli są spokojne
Dusza leci nie na wojnę
Co ludzi skłóca latami
Lecz miłością dzieli się z nami.
Miłość czuła i piękna
Od Boga jest tak wielka,
Że wciąga jak magnes opiłki
Cudne były to chwilki.
Tak życie uciekało latami
I żyłem często wspomnieniami
Co skracają losu godzinę
Nie żyją, bo martwe ich chwile.
Nie warto wracać do wspomnień!
Żal ściska i gasi płomień.
Co w sercu ma płonąć z miłości
A nie z goryczy i zazdrości!
Och Marek widzisz dlaczego,
Dusza ma tęskni do Niego.
Co Bogiem Miłości jest zwany,
Szczęściem i radością przywoływany.
Co mnie omotało to nie wiem!
Życie skracałem sobie troskami
i głupimi sprawami.
Zamiast żyć w spokoju Boga
Piękna byłaby to DROGA!