Jak każde przemija z chwilą przebudzenia. Podobnie jest z uśpioną świadomością człowieka, który śni swój sen, ma swoje marzenia i nie jest świadomy, że sam sobie to wszystko wymyśla. Tak wygląda iluzja, którą śpiący ludzie uważają za prawdziwą. Dla człowieka przebudzonego jest to wszystko widoczne jako sen. Ale wiedząc o tym i widząc zmagania ludzi w koszmarnym śnie, nikt nie jest w stanie przerwać ich snu, dopóki sami nie otworzą swych prawdziwych oczu. Bawimy się w tę grę, która kosztuje coraz więcej cierpienia, bólu, samotności, odrzucenia i strachu przed śmiercią.

Jak przebudzić zaspanych ludzi?
Tylko cierpienie i łzy, mogą człowieka zatrzymać w tym pędzie do nikąd. Dopóki wytrzymujesz ból i nie widzisz swojego koszmaru, nie jesteś świadomy życia. Czas, który przyśpiesza pokazuje ci coraz bardziej, jak działa nieświadoma maszyna podświadomości, napędzana programami o których nie jesteś świadoma/świadomy. Łzy oczyszczają oczy i może wreszcie zobaczysz inny świat, ukryty za marzeniem sennym.

Im więcej usuniesz programów, wzorców osobowych z podświadomości, tym więcej światła wejdzie do twojego życia. Będziesz widział/ widziała więcej i jaśniej, bo spojrzenie jest szersze od góry. Coraz bardziej twoje życie będzie spokojniejsze, radośniejsze a wiele spraw rozwiąże się samo. Światło, które wnika do umysłu, będzie ci pomagać wszystko czynić bez wysiłku.

Jeśli się zmagasz, ciężko pracujesz, aby coś mieć, to znak, że śpisz. Przebudzony człowiek żyje lekko z radością, tańcem i muzyką. Takie życie oferuje nam Bóg, który daje swym dzieciom, to co najlepsze. Śpiący człowiek daje sobie to, co najgorsze! Jeśli nie żyjesz w lekkości, to znak, że oddaliłeś/ oddaliłaś się od Boga i nie uznajesz Jego prowadzenia.

Może czas powrócić do tej cudownej łączności z miłością świata, która czyni same cuda. Cud, to działanie bez wysiłku. Samo życie płynie jak rzeka, która poddaje się swemu nurtowi. Nie pyta gdzie ma płynąć, tylko z ufnością poddaje się ruchowi. Tak wygląda życie po przebudzeniu. Jest to niebiański stan na ziemi. Jeśli zbudujesz Niebo na ziemi, to po porzuceniu ciała znajdziesz się w takim samym stanie świadomości.

Jeśli śpisz to, uśpiony/ uśpiona wylądujesz po śmierci, aby śnić dalej swój sen. Będziesz spełniać swoje niedokończone marzenia np.: budowy domu, pracy, nauczania. Będziesz męczył się dalej jak to było w ziemskim życiu. Przebudzony człowiek nie umiera, gdyż śmierć nie istnieje, bo świadomość jest niezniszczalna jak światło. Wstąpisz do Nieba już na ziemi i dalej w nim pozostaniesz. Taki jest sens Wniebowstąpienia.
Gdy brakuje światła, śmierć jest przerażeniem; co dalej? Ten lęk nie pozwala ci otworzyć oczu, aby skorygować swoje życie. Będziesz marzył/ marzyła i śniła aż coś „ciężkiego” spadnie ci na głowę, aby cię przebudzić. Bądź wdzięczny losowi, Bogu za taki dar budzika, bo on wyzwoli cię z iluzji. To syzyfowa praca, która nie ma sukcesu. Marzenie senne kończy się podobnie jak nocny sen, aby w świetle dnia zobaczyć inny świat.

Taki świat jest ukryty za kurtyną dwoje niewidzących oczu, które nie mają dostępu do rzeczywistego świata. Noe z filmu Matrix, kiedy stracił fizyczne oczy, zaczął widzieć kolorowy świat, pełen niebiańskich barw. Był w totalnym stanie radości istnienia Nieba. Przebudził się do nowego życia.
Poddanie się życiu, to transformacyjna droga śmierci i ciągłego umierania starego myślenia oraz zaufanie, że Bóg prowadzi najlepszą drogą. Życzę Tobie aby Twoje przebudzenie było spokojne i ciche, jak poranny sen.