Ludzkość od wieków jest uśpiona i nie może się przebudzić do prawdziwego życia. Przyczyną nieświadomego snu jest ego osobowość, która dba o to, aby istota ludzka nie mogła poznać prawdy o sobie.
To jest tak jak z lodem, który nie wie, że pochodzi od wody i pary wodnej. Myśli, że forma, którą przyjął lód pod wpływem zimna, jest rzeczywistością. Wystarczy trochę słońca a sopel lodu rozpływa się i traci swoją sztywną formę. Rzeka skuta lodem wygląda bardzo masywnie. Zdaje się być bez ruchu, choć pod spodem lodu płynie woda.
Tak wyglądają wszystkie iluzje tego świata, które powstały jako formy czyli przedmioty i ciała ludzkie. Wystarczy dodać energii ognia a wszystko znika, rozpływa się. W środku formy jest dusza, czyli płynne jądro, jak w centrum ziemi.
Gorąco powoduje, że ciało stałe zamienia się w płynne a potem w gazowe. Sen zawsze pochodzi z nadmiaru zimna w człowieku. Im więcej jest wewnętrznego zimna, tym bardziej uśpiony jest umysł w formie. Chodzi w tym przypadku o energię zimna, która również objawia się w ciele jako zimno.
Zimno usztywnia ciało, tworzy kamienie i najcięższe choroby jak: rak, cukrzyca czy różnego rodzaju złamania i wypadki.
Dziś wielu młodych ludzi ulega wypadkom, gdyż ich cało jest sztywne i kruche jak lód. Mają dużo zimna w sobie, co usypia ich umysł.
Człowiek na dużym mrozie, gdy usiądzie chwilę, to bardzo szybko zasypia i może zasnąć na śmierć. Dusza z tak wychłodzonego ciała odchodzi. Dusza nie posiada konkretnej formy lecz eteryczną, rozmytą postać. Podobnie widzą artyści świat aniołów, jako rozmyte formy lub kolorowe zwitki energii, w zależności od poziomu widzenia.
Umysły twórcze to takie, co budzą się ze snu. Widzą świat przedmiotów ale i zarazem widzą „ topniejące formy” w światach wyższych. Przebudzenie polega na zwiększonym dopływie wewnętrznego światła do ciała, które zaczyna widzieć inaczej. Światło to roztapia świat form i pojawia się znaczenie tej formy.
Wszystko, co istnieje jako forma, jest „lodem” czyli żyje w uśpieniu. To garnitur płynnej duszy. Ego – to lód! Im większe ego, tym większa sztywność i oddzielenie od innych. Zwiększa się sen świadomości własnego umysłu.
Gdy ciało traci sztywność, pojawia się elastyczność i giętkość jak u małego, niewinnego dziecka. Gdy rozbawione dziecko nie chce spać, to matka czy opiekunka śpiewa mu kołysanki aby monotonia go uśpiła.
Podobnie dzieje się z człowiekiem. Monotonne życie usypia! Natomiast ciągłe nowości – budzą i otwierają drogę do własnej duszy. Energia „oryginalności” jest drogą do przebudzenia. To wiatr duszy, który zaciekawia światem zewnętrznym i wewnętrznym.
Ludzie mocno uśpieni jak psychicznie chore osoby lub uzależnieni od alkoholu, sami dodatkowo się usypiają. Znane jest zjawisko, że psychicznie chorzy ludzie zawsze sobie cos „nucą pod nosem”. Usypiają siebie samych przez monotonię. Alkoholicy z najniższych poziomów, ciągle coś mówią do siebie lub „śpiewają”. Nie dopuszczają tym świadomości do przebudzenia. Śnią swój sen bardzo głęboko.
Jezus przebywał zawsze w ciszy. Nigdzie nie ma wzmianki o tym aby śpiewał czy mamrotał jakieś mantry, modlitwy i tym podobne znużenia. Cisza i huk to dwa bieguny tego samego zjawiska. Cisza jest przebudzeniem a huk uśpieniem.
Świat dzisiejszy jest coraz bardziej uśpiony. Żyjemy w wielkim huku maszyn, motorów, samochodów i ulicznego zgiełku. Cisza jest wyjątkiem, gdyż ego tępi wszelką ciszę. Ma do tego w domach i samochodach głośne radia i olbrzymie telewizory. Ego nie dopuszcza do wyciszenia umysłu, gdyż zagraża to jego życiu.
Świat śpi i śni swój koszmarny sen. Wystarczy zwiększona moc światła z głębin kosmosu a wszelkie „bałwany” roztopią się. Przemiany roku 2012 będą tego przykładem. Nie będzie można dłużej zaprzeczać rzeczywistości a wychwalać i szanować świat snów. Muszą zniknąć wytworzone bożki, którym służy ego od czasów Mojżesza. Światło Boga ukaże swoją moc i znikną sztywne formy.
Gdy zajrzymy do własnej nieświadomości świadomym umysłem, to odkryjemy ocean boskiej miłości. Ta odwieczna miłość Boga oświeci nas swoim światłem i zostaniemy przebudzeni ze snu. Gdy umysł ego odpada, to wszystkie światy i przedmioty znikają, gdyż granice ich się rozmywają.
Niech światowy sen odejdzie a na to miejsce przyjdzie przebudzenie do prawdziwej rzeczywistości i nowego lepszego świata. Niech złowieszczy sen rozpłynie się jak sopel lodu pod wpływem ognia miłości Boga. Niech nastanie światło, odsłaniające wspaniałą rzeczywistość.