Dwa bieguny życia
To dwie strony bycia
Albo w stronę złego
Lub w inną dobrego.
Problem wciąż powstaje
Biegun znaku nie daje
Że jest tym co dobre
Nie krzyczy, że zwodne.
Jak rozpoznać złego?
Jak iść do dobrego?
Skoro wciąż iluzja
Jak duża kontuzja.
Jasno patrzeć trzeba
We wszystko co z nieba
By się nie pomylić
Lecz ciągle się dziwić.
Kto jest panem tego
Co czyni dobrego?
Co jest panem tego
Co czyni go złego?
Gdy to odkryjemy
To Boga znajdziemy
Co stworzył bieguny
Nie tylko na ziemskiej kuli.
Lecz wszędzie na świecie
W fizyce, drzewie i kwiecie
By rozum człowieka
Odkrył zagadkę sprzed wieka.