W świecie kontrastów wszystko jest względne między sobą. Bóg i diabeł stoją po dwóch stronach biegunów i popychają człowieka do środka, do Jedni aby zlikwidować świat osądów. Gdy stoisz po stronie lucyfera wszystko widzisz jako złe, a ty jedynie jesteś dobry. Gdy stoisz po stronie bogów, wszystko widzisz jako dobre, łącznie z sobą. Dlatego teraz ma się narodzić Bóg w nas aby widzieć świat dobra. Gdy Bóg się rodzi MOC na świat przychodzi.

Bóg nie zna strachu czy lęku, nie zna przemocy, wykorzystywania innych stworzeń i poniżania. Te aspekty należą do lucyfera, jako ujemny sposób doświadczeń świata. Gdy człowiek to zrozumie, to nie pozwoli się wciągnąć w tę grę bogów. Ich jest wielu, jak wiele jest religii, sekt czy nauk duchowych. Trzeba być czujnym aby nie pozwolić się bogom zdominować!

Bóg powinien się narodzić w człowieku, a nie na zewnątrz jako władca świata. Pochodzimy od światła i jesteśmy z nim połączeni. Światło to Jednia, to połączone bieguny ze sobą na stałe. To świat jednorodny w swej różnorodności, bez żadnych ocen i osądów. Jeśli masz kontakt ze sobą, ze swoim duchem, ciałem i umysłem, to stanowisz harmonię i moc stwórczą. Jeśli jesteś oddzielony od tej trójcy, to dzielisz siebie na fragmenty, które nic nie wiedzą o sobie.

Są jak koła samochodu luzem czy kierownica, które same nic nie mogą zrobić, bez zjednoczenia się z całością samochodu. Fragment nic nie wie o całości, dlatego zawsze osądza. Jest oderwany jak listek z drzewa fruwający na wietrze, aż zginie na ziemi. W ten sposób kończy się żywot każdego człowieka, który oderwał się od całości, od Jedni i fruwa po ziemi, nie znając swojej prawdziwej natury.

Śmierć jedynie może go chwilowo przebudzić aby przyjąć inne ciało i szukać na nowo Boga w sobie czyli JEDNI. Bawimy się w holograficzną grę dopóki się nie przebudzimy z tej gry. To sposób na odzyskanie siebie w całości. To stan Jedni i zrozumienie, że gdzieś w środku poza grą, jesteśmy zawsze światłem, które tworzy życie. Gdy przychodzi śmierć wymuszona chorobą czy wypadkiem to znak, że człowiek oddalił się od Jedni.

Największym wrogiem człowieka jest śmierć, której każdy się boi i przez to ją przyciąga. Śmierć jest ścieżką diabła i nie ma nic wspólnego z całością, lecz z rozpadem chorej osobowości. Życie jest dążeniem do światła, do zrozumienia czym jest Prawda o każdym człowieku. Gdy Bóg narodzi się w człowieku, wówczas wszystko jest jasne. On zna wszelkie gry i sposób wyjścia z niej. Jeśli znudziła ci się ta gra, to wyjdź z niej i zacznij inną grę. Jesteś Bogiem w działaniu i możesz wszystko zmieniać.