Przeobrażenia, które przechodzimy od narodzin do śmierci, są efektem naszych wewnętrznych przemian. Zmiana – rodzi zmianę. Transformacja zawsze zaczyna się od wewnętrznej przemiany osobowości, która pokazuje się na zewnątrz w postaci podejmowanych działań. Szybkie zmiany osobowości są pod dominacją żywiołu śmierci, który w sposób łagodny, uśmierca dotychczasowe działania.
Ludzie, którzy mają inny dominujący żywioł jak np.: ogień, powietrze, ziemia czy metal, nie transformują się tak szybko. Bardzo często bronią oni swojego stanowiska wobec zmian, gdyż uważają, że tak jest dla nich dobrze. Oczywiście, chodzi zwykle o wygodę w strefie komfortu. Ich transformacja zachodzi zazwyczaj dopiero po śmierci, kiedy zmienią inne ciało i okoliczności.
Każda zmiana to niewiadoma i tylko odwaga popycha w kierunku wyjścia z dotychczasowego kokonu. Gdyby motyl nie miał odwagi wyjść ze swojego ograniczającego kokonu, to nigdy by nie doświadczył życia na wolności. Podobnie wszystkie ptaki, wykluwając się z jaja, doznają wolności.
Człowiek nie musi przechodzić takich etapów, jak ptaki czy motyle, gdyż samo narodzenie, daje mu wolność, która jest potem zabrana, przez ograniczające go programy i przekonania rodu. Człowiek w swoim życiu doznaje dominacji kilku żywiołów takich jak:
– wiatr czyli okres dzieciństwa i ruchu
– ogień, okres młodości i radości życia
– ziemia, czas zbiorów i obaw na przyszłość czy wystarczy
– metal, okres stabilizacji i wglądu w przeszłość
– woda, mądrość z wielu doświadczeń
Kiedyś wybierano starszyznę wioski czy rodu, aby zarządzała i doradzała młodym w ich kwestiach życiowych. Dziś w odwróconym świecie chaosu, wszystko dzieje się inaczej. Harmonia żywiołów jest zakłócana w ciele i przeskakuje się okresy ich dominacji.
Wykluczam tu dzieci indygo czy kryształowe, które przynoszą na świat, bardzo dużą kosmiczną wiedzę. One mają podstawy do tego, aby tę mądrość wprowadzać w życie społeczeństwa, przez co podwyższa się świadomość społeczna. Natomiast większość ludzi żyje zgodnie z obrotem żywiołów i nie wykorzystuje swoich szans.
Gdy przychodzi okres emerytalny, to często ludzie boją się go i pracują do śmierci, gdyż nie wiedzą co mają ze sobą zrobić. Pracy nad sobą jest ogrom! To czas mądrości wewnętrznej, która ma promieniować na otoczenie.
Zazwyczaj kobiety na emeryturze zajmują się wychowywaniem wnuków i prawnuków. Żyją przy tym serialami TV i oddają swoje życie w inne ręce. Mężczyźni natomiast łowią ryby, chodzą na grzyby czy mecze lub uprawiają działki. Nic dla siebie nie czynią, aby osiągnąć mądrość.
W ten sposób życie jest trwonione, a człowiek na stare lata pełni obowiązki służącego rodziny i bezczynnego umysłowo. Ten najważniejszy czas, który może być przeznaczony na transformację osobowości, jest kierowany na coś innego.
Stąd młodzi ludzie, nie mają oparcia w swoich rodzicach czy dziadkach, jako naturalnego sposobu na życie. Szukają innych autorytetów, które nie zawsze są właściwe. W ten sposób społeczeństwo działa chaotycznie, gdyż naturalny porządek rzeczy jest zakłócony, przez starsze pokolenie. Nikt do „człowieka – rośliny” nie pójdzie po radę.
Młodzi chcą się wybić i żyć własnym torem transformacji, ale programy rodowe ich ograniczają w sposób niemożliwy do przeskoczenia. Żadna logika tu nie działa, gdyż oprogramowanie jest w Podświadomości, która nie ma logiki w tym co robi. To rozum 4 latka. Świadomość, której jest około 3%, ma logikę i ten zespół działa chaotycznie.
Usunięcie starych, rodowych programów i włożenie na to miejsce nowych własnych i przystosowanych do obecnej rzeczywistości, daje szanse na odnalezienie miejsca w życiu zawodowym, społecznym i rodzinnym.
Do kasowania programów oprócz innych technik, bardzo dobrze służy Dekodyka, którą stworzyła Daniela Czarska, aby wyprowadzić ludzkość z ogólnego chaosu. Stary matrix jest w rozsypce, a oprogramowanie jego systemu dalej działa. To są przekonania zupełnie nieprzydatne do obecnej rzeczywistości i trzymają ludzkość w średniowieczu.
Nauka i technika idzie wciąż do przodu, natomiast wiedza o sobie stoi w miejscu. Taki wewnętrzny dysonans, rodzi wiele chorób, problemów i rozdarcia osobowości, które nie są do rozwiązania. Świat potrzebuje harmonii i przystosowania potrzeb mentalnych, do aktualnego świata.
Jestem uczestnikiem Kursu Harmonizatorów u Danieli Czarskiej i widzę ile cierpienia oraz problemów, można usunąć w sposób niemal natychmiastowy, stosując Dekodykę. To narzędzie na obecne czasy, aby wyprowadzić ludzi z totalnego chaosu mentalnego.
Człowiek zaplątany w sieć starych programów matrixa, działa chaotycznie i bez sensu. To tak jakby człowiekowi jaskiniowemu dać komputer i wszystkie urządzenia techniczne, aby się nimi posługiwał. Ten dysonans jest w umysłach wielu ludzi, którzy zatrzymali się w transformacji umysłu i nic w swoim życiu nie robią, aby podnieść swoją świadomość.
Jak myślisz skąd ten ogólny chaos świata powstaje?
Średniowiecze i człowiek na poziomie tego umysłu, bo takie ma programy, działa w XXI wieku. Muzułmanie są dostatecznym lusterkiem w którym Europa i świat się przegląda. Gdy stłuczesz lusterko / wybijesz muzułmanów/, to i tak twoja stara twarz zostanie, bez lusterka. Lepszego lustereczka być nie może, niż obecna sytuacja na świecie. Zmień swój umysł, a wszystko dokoła ciebie się zmieni.
Potrzebujesz zmienić swoją Podświadomość tak, aby twoja Świadomość była w 100% zgodna z programami Podświadomości. Wówczas nastanie harmonia w tym co myślisz i robisz. Obecny chaos 97% nieświadomych programów i 3 % świadomych, zakłócają totalnie twoje życie. Harmonia polega na rezonansie energii mentalnych i fizycznych.