Drzewo jest symbolem życia i osią świata. Przedstawia istotę ludzką, której głowa jest zanurzona w ziemi a nogi skierowane ku niebu. Drzewo symbolizuje egzystencję ludzką, poprzez swój nieustanny wzrost i wydawanie owoców.
Drzewa owocowe pokazują nam jak wygląda cały system kreacji natury. Jest to wspaniały plan Kreatora wszechświata, gdzie wszystko ma swoje miejsce. Zobaczmy, co obrazuje nam drzewo rodzące owoce.
Najpierw musi samo wzrosnąć. Potem zakwita, aby z kwiatów powstały owoce. Okres kwitnienia jest najpiękniejszy w życiu drzewa. Wabi swym pięknem i kolorem pszczoły, aby wykonały pracę zapylania kwiatów. Jeśli kwiat nie zostanie zapylony, tu musi spaść na ziemię i jego droga kreacji na tym etapie się kończy.
Zapylone kwiaty zawiązują powoli owoce aby wydać obfity plon. Nie wszystkie jednak owoce będą zebrane do konsumpcji przez człowieka. Niektóre z nich jako słabsze odpadną w swej wędrówce. Inne zaś robak będzie gryzł i muszą spaść na ziemię aby zgnić. Są też takie owoce, które uschną, gdy nadejdzie susza lub inny kataklizm.
Tylko zdrowe owoce, pełne życia mogą przetrwać wszystkie burze do końca swej kreacji aby dalej istnieć w innej formie, przyswojonej przez człowieka. Jest to transformacja naturalna na wyższy poziom istnienia.
Podobnie dzieje się z ludźmi, którzy przychodzą na świat aby kreować lub nie, swoje życie. Niektórzy jako dzieci – kwiaty kończą swą kreację i odchodzą do lepszych światów. Są też tacy, którzy w okresie młodości poddają się zgubie, czyli wewnętrzne robactwo ma nad nimi władzę. Idą zalać robaka alkoholem.
Tacy młodzi – butni niszczą swoje krótkie życie i upadają w dół aby tam dokończyć żywota. Nie w górze na drzewie lecz na ziemi. Do nich należą wszystkie uzależnienia. Taki człowiek nie czuje się związany ze swoim drzewem genealogicznym, ani przez to z Kreatorem wszechświata, lecz żyje z dala od niego.
Wybiera egoizm i rozłąkę ze Źródłem życia. Chce sam być własnym kreatorem i zawsze kończy się to tragicznie. Zagubione życie dąży do unicestwienia, jak gnijący owoc!
Tych przypadków błędnego kreowania jest niewiele w porównaniu z całością wydawanych owoców z drzew.
W obecnych czasach owoce są prawie sztucznie hodowane na drzewach, gdyż chemiczne środki podtrzymują ich wzrost. Podobnie jest z ludźmi, którzy już od małego wzrastają w chemicznej osłonie swego życia. Chemia niszczy wszelką naturalną kreację.
Dziś jest niewielu prawdziwych twórców. Są to zazwyczaj artyści niskiej klasy, których dzieła pokazują ich własne wnętrza. Obrazy czy figury straszą swym wyglądem, zamiast przyciągać swym pięknem. Nie spotyka się dziś poetów podobnych Mickiewiczowi czy Nałkowskiej oraz malarzy typu Leonarda da Vinci.
Naturalna kreacja zanika w artystach, gdyż jest sztucznie wytwarzana. Tylko nieliczni mają naturalny talent, pochodzący od Kreatora wszechświata a nie wyuczony na Uniwersytecie. Takie dzieła wielkich artystów są zazwyczaj odrzucane przez społeczeństwo, które nie akceptuje tego, co nie współgra z ich wnętrzem.
Ludziom, teraz podobają się koszmarne obrazy o niczym lub wiersze bez rymu. Rym wynika z wewnętrznego harmonijnego rytmu artysty. Natomiast nowoczesna poezja jest wynikiem rozchwiania emocjonalnego twórcy. Koszmarne postacie pokazują wyplute z wnętrza lęki i niskie emocje samego artysty.
Sztuka sakralna kiedyś należała do artystów najwyższej klasy. Natomiast teraz sztukę sakralną tworzą artyści z najniższego poziomu, przerażając tym wrażliwych widzów. Tłumy zazwyczaj nie zwracają na to uwagi. Jest im obojętne na co patrzą, bo i tak tego nie rozumieją.
Człowiek zamiast wzrastać z mocą Kreatora wszechświata, zaczyna sam sobie radzić. W ten sposób powstaje bardzo dużo twórców o niskim poziomie artystycznym.
Inspiracja, jako szósty zmysł i wrota duszy, jest bezpośrednim kontaktem z mocą wszechświata i pozwala na kreację najwyższej klasy. To sam Kreator życia bierze udział w tworzeniu a człowiek jest tylko jego narzędziem.
Taki sposób twórczości był znany w dawnych czasach i tylko nieliczni mogli to osiągnąć. Tłum zawsze podąża drogą zguby o czym przestrzegał Jezus i dlatego tłum-iona inspiracja Stwórcy wydaje zgniłe owoce.
Kreator świata czeka na każdego, kto podda się Jego inspiracji i otworzy bramę duszy aby tworzyć dzieła porażające swym pięknem samego twórcę. Taka powinna być twórczość nie tylko na poziomie sztuki ale samo życie powinno współgrać ze Stwórcą. To naturalne prawo dla każdego zdrowo myślącego człowieka.
Mamy chore społeczeństwo i tym samym chorą kulturę. Owoce z drzew coraz liczniej spadają na ziemię aby zniszczyć naturalną kreację przyrody i nie wydawać plonów.
Żywność ekologiczna jest jeszcze mało popularna wśród ludzi, gdyż jej produkcja wymaga wiele wysiłku i pracy aby odnowić ziemię. Tak samo jest z ludźmi, których jest garstka, co czują prawdziwą inspirację i kreują swoje życie na wzór Stwórcy wszechświata.
Obudźmy się i podnieśmy z upadku na ziemię aby wzrastać zgodnie z planem Kreatora świata. Niech powstają zadziwiające dzieła wielkich artystów, którzy odczytują intencję Stwórcy.
Zaciekawił mnie szczególnie fragment dotyczący sztuki. Niedawno byłam na warsztatach malarstwa akrylowego i byłam zdziwiona, gdy osoba prowadząca te warsztaty stwierdziła, że kolor zielony jest uważany za „toksyczny”. Dla mnie kolor zielony, to kolor życia.
Witaj Teresa
Zielony kolor to natura i oznacza miłość. Ludzie o niskich wibracjach odrzucają miłość i dlatego tak traktują kolor zielony jako toksyczny dla ich wibracji. Czarny kolor jest dla nich wspaniały, gdyż oznacza zniszczenie i śmierć. W radiestezji zieleń, to kolor neutralny czyli środek.
Pozdrawiam,
Danusia:)