Poruszanie się po skrajnościach, jest typowym znakiem depresji. To brak równowagi emocjonalnej i bycia w centrum. Człowiek zrównoważony nie pozwala sobie na wpadanie w stan euforii i pustki. Jedynie ci, którzy boją sę dotknąć swojego centrum, będą od siebie uciekać! Ucieczka zawsze kieruje na boki, aby żyć raz przeszłością a drugi raz przyszłością i nierealnymi marzeniami.
Czas „teraz” jest stanem życia w centrum i stanem równowagi emocjonalnej. W takiej obecności przebywa człowiek świadomy swojej istoty, zanurzony w swej boskości i uziemiony. Uziemienie daje poczucie siły, fundamenty bytu i giętkość życia. Natomiast brak uziemienia, powoduje, że żyje się w nierealnych marzeniach czyli w iluzji życia. Iluzję tworzą skrajności oraz związane z tym wydarzenia z przeszłości lub nierealne plany na przyszłość.
To świat iluzji pozbawiony podstaw życia na ziemi. Ucieczka od centrum wiąże się z wczesnym okresem dzieciństwa, gdzie dziecko zostało oddzielone od matki lub porzucone. W związku z tym „niedojrzały – dorosły” ciągle szuka matki a nie partnerki, aby uzdrowić relacje z matką i ze sobą. Żeńska energia jest zawsze w środku, w samym sercu istoty. To miejsce równowagi i połączenia z boską, twórczą energią miłości.
Gdy człowiek ucieka od Boga Stwórcy, to tym samym ucieka od siebie i od miłości. To stan nierównowagi energetycznej, która powoduje depresję. Odrzucenie Boga jest zawsze równoznaczne z odrzuceniem siebie i miłości. Stąd ludzie w depresji, których jest coraz więcej, są odrzucani przez innych ludzi, gdyż nie kochają siebie. Inni grają tylko lustra, aby mogli się przejrzeć, co robią ze swoją istotą! Tylko miłość do siebie i odnalezienie swego centrum, uzdrowi depresję i wiele innych problemów oraz chorób.
Człowiek depresyjny wpada ciągle w stany: manii wielkości i małości, co oznacza, że oddalił się od swojego centrum, od matki, od ziemi i od kobiecej energii w sobie. Choć to mu sprawia ból i beznadzieję, to uparcie trwa w takim stanie, bojąc się zajrzeć do środka!
Obecne czasy są pod znakiem wielkiej transformacji i stare religijne bożki spadają z piedestału. Na ich miejsce objawia się Bóg Miłości, który jest mało znany. Manipulacja religijna nie pozwala poprzez zastraszanie karą i grzechem na poznanie Prawdy. Ludzie panicznie boją się Boga Miłości, gdyż myślą, że ich ukarze za jakieś grzechy! Niestety miłość nikogo nie karze ani nie osądza, w co trudno uwierzyć człowiekowi z innymi przekonaniami, na temat dawnych bogów religijnych. Strach nie pozwala zajrzeć do wnętrza, aby zobaczyć miłość.
Stąd człowiek, który odkrył kłamstwa religijne i ich bożków, wpada w duchową pustkę. Nie ma wiedzy jak dojść do środka i porusza się po biegunach, które huśtają nim niczym okrętem na morzu. To wprowadza niezrównoważone stany emocjonalne, zwane depresją! Jest ona teraz bardzo popularna, choć skrzętnie ukrywana przez chorych. Depresja nie uzdrowiona prowadzi do wielu poważnych chorób, jak rak czy choroby psychiczne. Podstawą jest poszukiwanie miłości w pustce, począwszy od matki, poprzez ziemię i kobiecość w sobie.
Człowiek w depresji, to istota pozbawiona wiary. Ona w nic już nie wierzy! Człowiek wierzący nigdy nie wpada w depresję, ponieważ wie, że Bóg Miłości zapewni mu wszystko, co najlepsze. Stąd rodzi się siła Boga w nas. Odrzucenie Boga powoduje, że istota traci siłę i energię życiową, która płynie z centrum serca. Depresja to poszukiwanie miłości. To krzyk o miłość, gdyż jej totalnie brakuje. To powolne umieranie za życia. Tylko decyzja aby powrócić do własnej miłości, jest uzdrowieniem.
Mania wielkości i małość, jest znakiem rozpoznawczym tzw.: EGO, które żyje tylko w iluzji czyli w tym czego nie ma! Przeszłości już nie ma, a przyszłość dopiero będzie. Czas teraźniejszy jest fundamentem życia i oparciem dla wzrostu istoty boskiej w świecie materii. Miej wiarę i wierz w siebie aby wyjść z tego śmiercionośnego stanu, jaką jest depresja.
Jeśli potrzebujesz wsparcia duchowego, to skontaktuj się ze mną a wspólnie uwolnimy stare przekonania na temat Boga. Zadzwoń: 698179061