Nie jestem tylko ciałem

Lecz duchem w formie

Uwięzionym od wieków

Jak iskra boża stworzona od prawieków.

Światełko świeci poprzez ciało

I szuka ciebie gdzie jest mało,

Takich duszyczek promienistych

Jak Słońce Ziemi wręcz przejrzystych.

 

Widzę ciebie a ty mnie

Schowałeś daleko pewnie się

I szukasz radości wokoło

Lecz pragniesz czegoś niezwykłego.

 

Bo światło jest miłe dla każdego,

kto szuka głębiej niż ciało

To studnia doznań jakich mało.

Zagłębiaj się w sobie i we mnie.

 

Znajdziemy to, co schowane głęboko,

bo miłość jest delikatna i wrażliwa

Tak czysta, niewinna i przejrzysta

Jak źródło wody z górskiego potoku.

 

Spada nagle i łączy kochanków

W uścisku miłości, radości o poranku.

To boski promień nadziei

Na wspaniałe życie mój szalony kochanku.