Poezja płynie jak rzeka
w nieskończoność oceanu.
Lekkim szumem słów zwodzona
Płynie z niebiańskiego łona.

Serce poety jak źródło
wylewa swe wody bez końca,
trzymając pióro i papier
w natchnieniu gorąca.

Kiedy poezja płynąć przestaje
religią nagle się staje.
Poeta pióro i papier podmienia
W kontemplację zamienia.

Tłumacz świata niewidzialnego
drogę na ścieżkę wymienia.
I wpływa do oceanu wszechrzeczy
Boga odnalazł – nie zaprzeczy.