Chodzi o połączenie dwóch przeciwstawnych biegunów w jedność. Gra się skończyła i ludzkość powinna wrócić do Źródła tworzenia aby zacząć życie od nowa, wchodząc w inną grę. Koniec starego świata był zapowiadany od wieków, wiec nadszedł czas aby przepowiednie się ziściły.
Gdy bieguny (+) i (-) są zbyt odległe od siebie, wówczas powstają mało widoczne antagonizmy. Obecnie zachodzi proces przybliżania: dobra i zła; białe – czarne; męskie – żeńskie. Widoczność tej gry jest mocno uwydatniona. Wychodzą na wierzch wszystkie brudy, które od wieków były ukrywane za kurtyną iluzji.
Świetlisty człowiek ubrany w grę ziemską czyli w skafander ciała, stworzył świat koszmarów w którym nie da się dłużej żyć. Psychopaci rządzą światem, państwami i religiami. Władza pochodzi od diabła i trudno się dziwić, że jest tragiczna. Mały człowiek o rozbuchanym ego, ze strachu poszukuje władzy aby podnieść swoją tożsamość w iluzji. Naciska na swoich niewolników i wymusza siłą posłuszeństwo aby czerpać z nich energię strachu i nią zarządzać. To poddani ślepo wykonujący rozkazy zasilają władzę, która rośnie w siłę.
Rozpędzony system upada, bo doszedł do absurdu. Człowiek występuje przeciw człowiekowi i pokazuje swoją agresywną twarz. Zarówno jedna strona Jedni jak i druga potrzebuje oczyszczenia z koszmarnych przekonań w które sama uwierzyła lub otrzymała od rodu. Oczyszczenie powoduje wzrost czystej świadomości i brak lęku przed życiem czy śmiercią.
Iluzja znika i widać koszmarne wytwory w grze zwanej „życie na planecie Ziemia”. Ludzie uwierzyli w kłamstwa aby odrzucić Prawdę. Uwierzyli w ciało, które po śmierci staje się pokarmem dla robaków a odrzucili duszę, która żyje dalej i potrzebuje często wsparcia od żywych. Nie chodzi o msze, które sprowadzają duszę do ziemi, lecz o pomoc duchową.
Dusza często nie może odejść, bo jest wystraszona piekłem lub żywi trzymają ją przy sobie a może ma coś do przebaczenia z bliskimi?. To wszystko powoduje, że świat żywych łączy się ze światem zmarłych na poziomie energii. To prawdziwy koszmar zarówno dla tych co odeszli, jak i tych co zostali. Żal trzyma jak kajdany i niszczy życie.
Ograniczenie kontaktu z ciałem na cmentarzu powoduje, że ludzie zaczną komunikować się z duchem, który jest wszędzie. Ciało choć daje wymierny obraz współgrający z duchem, to jednak nie może połączyć tak mocno i doskonale jak dusze łączą się ze sobą. Świat duchowy jest ważniejszy od fizycznego bo z niego pochodzi forma cielesna. To ona wskazuje co dzieje się w duszy. Warto odczytywać te przekazy z ciała, bo wtedy łatwiej o kontakt ze światem duchowym.
Zagubiony duch po śmierci ciała, przeważnie żywym nie daje spokoju, zakłócając mu życie. Odbiera energię żywym aby egzystować w świecie do którego nie należy. Teraz te dwa światy zbliżają się do siebie i są coraz bardziej odczuwalne dla wielu ludzi. Można bezpośrednio komunikować się ze światem duchów i stamtąd przekazywać informacje.
Dobrze by było wspomóc dusze swoich bliskich i odprowadzić ich na swoje miejsce. Uwolnić się od żalu po ich pozornej śmierci. Żal trwający latami trzyma duszę przy ziemi, która z jakiś powodów chciała już odejść do świata duchowego.
Czy warto czynić piekło dla ukochanej duszy, której nie pozwala się odejść? Mam do czynienia w terapii duszy częste przypadki świadomego zatrzymywania przy sobie ukochanych zmarłych lub też nieświadome podczepy.
Kwiaty, znicze palone co dnia na grobie, tylko trzymają dalej zmarłego przy ziemi. Dusza nie może się uwolnić z marmurowych grobowców lub z dawnych mumii, gdyż ciało potrzebuje rozkładu aby dusza mogła ponownie urodzić się w nowym ciele. Koszmary, które przeżywają dusze po śmierci, są nieznane większości ludzi na ziemi.
Jedynie terapeuci, dawni szamani widzą to zmaganie zarówno żywych, jak i tych co odeszli. Ale to temat tabu o którym większość ludzi słyszeć nie chce. Sami kiedyś odejdą i znikąd nie dostaną pomocy, podobnie jak oni nie pomagają duszom swoim bliskim krewnym.
Bieguny świata fizycznego i duchowego zbliżają się do siebie i ludzkość jest zmuszona tym się zainteresować. Zamknięte cmentarze są nadzieją, że społeczeństwo przestanie oddawać cześć prochom, a zajmie się duszą. Pozna przy okazji światy duchowe do których kiedyś pójdzie.
Strach ma wielkie oczy i nie może być blokadą w oglądzie świata niewidzialnego wzrokiem fizycznym. Strach napędza bezruch i ograniczenie oraz blokuje ruch do przodu. Śmierci tak naprawdę nie ma, bo życie jest wieczne. Następuje tylko zmiana opakowania dla duszy czyli ciało, które już się zniszczyło.
Zawsze można się skontaktować z daną duszą, gdyż ona nie zna ograniczeń. Nie jest zamknięta w grobie bo jest wszędzie. To energia czystej świadomości poruszająca się z szybkością światła. Zawsze masz do niej dostęp, jeśli chcesz.
Bieguny i rozdzielone światy zbliżają się do siebie coraz szybciej, aby się pojednać i przejrzeć kosmiczną grę.
Jeśli potrzebujesz pomóc swoim duchom bliskim zmarłym, to zapraszam na Diagnozę Duszy aby sprawdzić gdzie jesteś i gdzie są dusze z rodu, które odeszły.