Jest kilka stref gdzie świadomość człowieka dojrzewa i wzrasta. Nie da się przeskoczyć przez te sfery nie doświadczając ich. Pierwsza z nich jest według moich obserwacji, świadomość zwierzęco – ludzka. Człowiek najpierw jest bardziej zwierzęciem niż istotą ludzką. Jego zachowanie jest wynikiem wzorców ze świata zwierząt, czyli walka o przetrwanie. Zaspakajanie typowo  podstawowych  instynktów  związanych z głodem, z ochrona ciała / dom/ i rozmnażanie.

 

Na tym poziomie nie ma potrzeb duchowych,  lecz czysto zwierzęce instynkty związane z przetrwaniem ciała. Wyższy poziom to włączenie pierwiastka duchowego. Stąd powstały religie, oparte na wielbieniu istoty wyższej, niż  człowiek. Mało kto się dziś zastanawia po co są religie?

 

Istoty kosmiczne o wysokim poziomie cywilizacji, zrobiły sobie z ludzi niewolników ( baranki boże), aby im służyły. Dano człowiekowi pisma święte, wymyślono bogów, którzy mają ich poprowadzić właściwą drogą, oczywiście dla siebie. Bogów na tym poziomie jest bardzo dużo o wielu imionach. Każdy wyznawca religii wierzy w swojego boga i jemu służy. To widoczna gołym okiem manipulacja kosmicznych istot, wystarczy  jaśniej spojrzeć.

 

Dla istoty zdrowo myślącej jest to nie do przyjęcia! Natomiast dla jeszcze śpiących ludzi, to normalne, być sługą i osądzać siebie oraz innych. Ze względu na różnice poglądów religijnych, zawsze wybuchały wojny. W imię swojego boga walczono o słuszną sprawę i zabijano swoich braci. Koszmar! Cały Stary Testament jest opisem bratobójczych walk, między sąsiadującymi państwami, gdzie Jahwe zagrzewał do wojen.

 

Tego człowiek śpiący nie widzi ani nie czuje, gdyż ślepo wierzy  w słuszność swojej religii. Jest gotowy ponieść śmierć aby bronić swojego boga, którego tak naprawdę nie zna. Przebudzenie z tego koszmaru przydarza się coraz większej ilości osób. Niestety napotykają na wojnę i konflikt w rodzinie. Sama tego doświadczałam i doświadczam, gdzie fanatycy nie przebierają w środkach odwrócenia mnie, od mojej własnej drogi.

 

Ci, którzy mocno trwają przy swoich wierzeniach, zrobią wszystko aby odwieść swoich członków rodziny, najczęściej dzieci i rodzeństwo, od wyrwania się z systemu zniewolenia w którym jest im dobrze jak cierpią. Mają zaklepane życie w niebie po śmierci! Osobiście wolę niebo na ziemi, bez śmierci. To jest pewne a nie wątpliwe.

 

Jeśli ktoś już się uwolni z dominacji matrixa, natychmiast jego świadomość wzrasta. Umysł budzi się do nowych doświadczeń, które są zupełnie inne od poprzednich. Następuje poszukiwanie prawdy o Bogu, o istocie ludzkiej i chęć poznawania siebie. To prowadzi do stymulacji procesów myślowych, przebudzenia psychiki i wzrostu samoświadomości.

 

Gdy ktoś z młodych ludzi chce wyrwać się z systemu, to często trafia do szpitala psychiatrycznego, aby lekami uśmierzyć i zabić zdrowe myślenie. Osoba trochę świadoma uczy się  po kryjomu, aby wyrwać się z systemu manipulacji rodziny i religii. Brak wsparcia w rodzinie, osłabia budzących się do poziomu wyższej świadomości. Istota karzącego boga, który zleca zabić własnego syna, jest przerażająca. Taki człowiek na ziemi dostał by wyrok, a bóg jest za to wielbiony.

Czy to nie dowód koszmarnego snu świadomości ludzkiej?

 

Etap przebudzenia jest świadomym spojrzeniem na koszmarny sen w którym grało się główną rolę. Przychodzi czas oczyszczenia przeszłości, spojrzenia na te doświadczenia i wyciągnięcia wniosków, dzięki czemu poszerza się świadomość. Wówczas człowiek jest gotowy  otworzyć się na miłość i żyć w Prawdzie. To etap podwyższonej świadomości i wzrost inteligencji.

 

Następny poziom to chęć dorównania Bogu. W tej sferze znajdują się nieliczni, którzy dostąpili szereg zdolności kształtowania materii  i życia w błogości. Dostatek jest tu miarą tego poziomu. Pojawiają się też zdolności parapsychiczne jak: uzdrawianie, jasnowidzenie czy prekognicja. Moim zdaniem ten etap kończy sferę samoświadomości ziemskiej.

 

Myślę, że są też wyższe poziomy jak podziemne cywilizacje, które żyją bez jedzenia i światła słonecznego. Posługują się dostatecznie dobrze energią i potrafią sami wytwarzać sobie wszystko, co niezbędne do egzystencji w takich warunkach. Są to wzorcowe cywilizacje, które być może kiedyś żyły na ziemi, ale teraz już nie potrzebują tych doświadczeń. To fascynujące zjawisko życia we wnętrzu ziemi i doświadczania świata w inny sposób.

Są też cywilizacje kosmiczne, oparte na innych zasadach niż ziemianie.  Większość z nich prowadzi podbój w kosmosie a zwłaszcza na ziemi. Wewnątrz jest czysty wzorzec człowieka, natomiast na zewnątrz są różnorodne doświadczenia, łącznie z konfliktami wynikającymi z różnicy poziomów świadomości.

Po przejściu przez Krąg Wieczności następuje zanik czasu. To tu żyją cywilizacje podziemne jak Agharta. To świat miłości i mądrości niczym niezakłócony. Wzajemna pomoc, samo stwarzanie jest wymiarem życia  w pokoju. Samotworzenie powoduje, że zanika chęć rywalizacji, gdyż nie ma potrzeby walki o przetrwanie i wywyższanie się ponad innych.

 

Ciało tu służy energii duchowej  jak skafander dla nurka, który można zmienić w razie potrzeby. Transmigracja w inne ciała jest popularnym systemem życia. Do tego potrzebna jest wysoka samoświadomość.

Na każdym szczeblu świadomości zachodzi inne doświadczenie zgodne z tym, co człowiek jest w stanie zrozumieć. Brak świadomości powoduje, że rozwój się zatrzymuje. Ludzie, których umysł jest światły, bardzo szybko przemieniają sfery dostępne ludzkiej świadomości, dochodząc do nadczłowieka.