Jest tam odwieczna cisza, która zawsze była i jest. Na zewnątrz istnieje chaos od najmniejszego stopnia do największego krzyku decybeli. Gdy patrzę do wewnątrz, to widzę świat spokoju, radości i miłości. Gdy postrzegam na zewnątrz od wewnątrz, to ten spokój i cisza projektuje się wokół mnie. Jest pięknie.

Gdy obserwuję świat zewnętrzny, to wszędzie jest szum, ruch, chaos i krzyk przechodzących dzieci. Między ciszą a krzykiem zawiera się nasze postrzeganie. To co chcesz widzieć przychodzi do ciebie i co wychodzi z ciebie, też widzisz. Świat duchowy jest ciszą. Jeśli chcesz go uszanować, to bądź w ciszy na cmentarzu, pogrzebie czy medytacji dla przodków, bo świat duchowy krzyk bardzo boli. To ciężkie energie, które nie mogą przedostać się do świata duchowego.

Nasze wnętrze jest połączone ze Źródłem ciszy i jeśli sięgamy do niego, to napełniamy się nią. Wystarczy medytacja, wgląd duchowy w siebie aby poczuć tę ciszę. To bezpośrednie połączenie ze Źródłem. Daje dużo energii i spokoju ducha. Warto praktykować ciszę, zamiast szumu wokół siebie jak radio, TV czy niszczącą ciało muzykę. Cisza uzdrawia ciało i duszę. Szum ją niszczy. Niech ten czas zadumy nad śmiercią i rodem, będzie obfitował w ciszę.