Nasz mózg to biologiczny komputer, z którego projektują się programy do wykonania. Te programy to pola rodowe przekazywane przez pokolenia przez członków rodziny. Tak jak po rodzicach i dziadkach dziedziczymy geny do utworzenia fizycznego ciała, tak samo dostajemy komplet przekonań rodowych jako spuściznę po rodzie do budowy ciała emocjonalno – mentalnego. Tych pól każdy z nas ma około 60 tysięcy. Żyjemy według programów, które zawierają pola rodowe. Wszystko co widzimy i słyszymy oraz doświadczamy, pochodzi z projekcji naszego biologicznego komputera. Podobnie jak w zwykłym komputerze, dopóki nie jest zainstalowane oprogramowanie ( nowy komputer), to urządzenie nie działa.
W naszym mózgu programy rodowe są instalowane przez pierwszy rok życia od matki, a do 7 roku następuje podpinanie pod energię rodu. Następnie otrzymujemy programy od ludzi których kochamy, od partnerów czy przyjaciół. Doświadczamy ich losu. Po 30 roku życia, programy te podpływają do ciała aby się realizować. Jest to wirtualny program doświadczenia.
Na wewnętrznym brzegu aury czyli między ciałem fizycznym a wyższymi ciałami, tworzy się iluzja naszej rzeczywistości. Matrix w którym żyjemy. Mamona o której Jezus mówił w Piśmie Świętym. Mami nas swoją niby rzeczywistością w którą wierzymy, że istnieje. Każde słowo w języku polskim oznaczające czynność (rzeczo – wnik), ma zawarte swoje zaprzeczenie, oznaczające świat iluzji.
I tak:
widze – nie
słysze – nie
gotowa – nie
czyta – nie.
Jak widać z powyższego tekstu, świat iluzji jest zdemaskowany w samych słowach określających czynność w czasie przeszłym i przyszłym. Jest to świat rzeczy, który „niby widzimy”. Czas teraźniejszy nie zawiera iluzji np.: widzę, słyszę, gotuję, czytam. Teraz jest czasem rzeczywistym i wszystko, co się wydarza „teraz” jest prawdziwe.
Rzeczy natomiast istnieją w czasie tworzą maję. Jest to świat wyobrażony przez nasz umysł. Każdy widzi to , co chce zobaczyć i słyszy to, co chce słyszeć. Może jedynie widzieć i słyszeć to, co zawiera program wgrany w jego biologiczny komputer. Nic innego.
Pola przekonań rodowych zawierają informację, co mamy widzieć i słyszeć oraz rozpoznawać. Jeśli informacji na dany przedmiot czy wydarzenie mózg nie zawiera, to nie jest możliwe to zobaczyć. W naszej podświadomości istnieją pasma na których umieszczone są pola.
Myśli negatywne wzbudzają pola na pasmach, które stają się jak skały wobec aury i wibrują odcinając dopływ energii do ciała. Atakują od wewnątrz, wzbudzając pola figur geometrycznych. Planety aktywują ściśle określone wzorce figur i tak powstają zdarzenia w naszym codziennym życiu. W miejscu, gdzie wypływa pasmo z figurami np.: bark lewej ręki, tworzy się blokada i w ten sposób powstaje choroba, którą leczymy bądź uzdrawiamy. Leczenie polega na niwelowaniu skutków działania pól i objaw spychany jest głębiej w ciało. Natomiast uzdrawianie to rozpoznawanie pól rodowych i likwidowanie przyczyny poprzez rozświetlenie świadomości. Znikają pola ( kamienie) i pasma zostają oczyszczone. Następuje całkowite uzdrowienie nie tylko z chorób ale i różnych problemów emocjonalnych.
Programy rodowe stanowią około 95% naszej świadomości i nas usypiają, tworząc podświadomość. Jesteśmy nieświadomi tego kim jesteśmy, gdyż nie mamy dostępu do świadomości naszej świetlistej istoty. Podświadomość blokuje nam dostęp, tworząc skorupę „ego”. Jezus dobrze znał ten problem, dlatego na krzyżu powiedział ”Boże, mój Ojcze, wybacz im, bo nie wiedzą co czynią”. Rozpoznał „ego” tych ludzi, które samo jest nie – rzeczywiste. Nie uznał tego wydarzenia za prawdziwe.
Myśl pozytywna wzbudza samo pasmo bez figur i łączy nas z Wyższym JA czyli Jaźnią. Od JAM JEST spływa czysta energia światła i miłości. Możemy i powinniśmy z niej korzystać, rozkazując „tu i teraz”, co chcemy osiągnąć np.: „Boże moją wolą jest doświadczać radosnego życia’ czy „niech światło oczyści tę……. sytuację”. Zawsze dostajemy to, w co wierzymy. Postrzeganie jest wynikiem a nie przyczyną. Potępianie jest sądem nad samym sobą i projekcją na świat, który widzimy.
Osądzanie tego, co nam się przydarza, powoduje podwajanie pól, gdyż pola powstają z osadów naszych własnych lub przodków rodziny. Jeśli coś osadzimy jako złe, musimy tego aspektu życia doświadczyć np.: bezrobocie jest złe = pozostawanie bez pracy. W ten sposób „ego” podtrzymuje istnienie nieświadomości świata dwoistego w jakim jesteśmy zanurzeni. Wszystko ma swoją biegunowość (+) i (-); białe i czarne. Z chwilą zaprzestania osądów, zaakceptowania jako inne dobro, pola przekonań rodowych znikają i powstają czyste pasma, łączące nas ze Światłem Boga.
Każdy rodzaj uzdrowienia, polega na uwalnianiu pól negatywnych energii jak: złość, gniew, nienawiść, zazdrość, wstyd, strach czy smutek. Jeśli denerwują nas przekonania u innych, to należy mentalnie powiedzieć z miłością: „bardzo szanuję twoje przekonania”. To, co widzimy u innych, zawsze jest projekcją osądu z naszego umysłu. Z projekcji za 7 dni powstaje siatka zdarzeń, tworząca wydarzenia w naszym życiu. Poprzez zmianę przekonań, zmienia się nasze życie, gdyż ulega zmianie siatka zdarzeń i widzimy inny świat zamiast tego wyobrażonego przez umysł.
Świat wyobrażony jest świadkiem stanu naszego umysłu, zewnętrznym obrazem wewnętrznego stanu. Jak człowiek myśli tak postrzega. Zmień myśli a ujrzysz inny świat. Matrix zostaje rozpoznany i wszelkie cierpienie zanika. Uzdrowienie jest całkowite i na zawsze.
Zainteresowanych tym tematem zachęcam do poczytania mojej książki „Symfonia Przebudzenia’ w której jest odkrywany świat iluzji oraz świat Boga. Zajmuję się też holistycznym uzdrawianiem człowieka poprzez oczyszczanie wszystkich ciał na każdym poziomie. Kontakt ze mną poprzez internet.