To zamrożenie energii w chwili nagłego wydarzenia, która nie może swobodnie przepływać przez ciało. Tworzą się blokady, guzy, zapalenia czy inne dolegliwości. Trauma może być indywidualna lub rodowa, jeśli członek rodziny zginął w niewyjaśnionych okolicznościach, to jego przeżycia przechodzą na dalszą rodzinę. Warto prześledzić przeszłość swojego rodu aby móc uzdrowić nie przeżyte i nie oczyszczone traumy.

Jeśli one trwają długo to rodzi się w człowieku „mordercze”, które chce się uwolnić aby wyjść z traumy. W świecie zwierząt jest tak, że w chwilach zagrożenia dochodzi do walki lub ucieczki. Jeśli takie ruchy nie wchodzą w grę bo przeciwnik jest z byt wielki, to wówczas zwierzę zamiera, udając martwe. Inne zwierzę nie rusza martwego zwierzęcia i w ten sposób zwierzę wygrywa życie.

Po walce czy zamrożeniu zwierzę wytrząsa z siebie skumulowaną energię i rusza oczyszczone do dalszego życia w spokoju i zapomnieniu o wydarzeniu. Człowiek posiada gadzi mózg, który działa na podobnych do zwierząt zasadach. W chwili zagrożenia walczy lub ucieka ale nie oczyszcza się z emocjonalnej energii. Często zamiera, bo nie widzi wyjścia z danej sytuacji przez walkę czy ucieczkę jak śmierć, gwałt czy wypadek.

Sytuacje traumatyczne lubią się powtarzać aby zwrócić na nie uwagę. Podobne wydarzenia występują aby wrócić pamięcią do pierwotnej traumy swojej lub rodu i uwolnić zablokowaną energię. Ludzie przeważnie o tym nie wiedzą i próbują leczyć traumatyczne choroby, co przeważnie daje małe skutki. Energia z zatrzymanego zamrożenia musi być przepracowana i uwolniona z ciała.

Jeśli trauma powstała w okresie dzieciństwa, to ciało samo blokuje pamięć tego wydarzenia. Spotkałam na sesji taką kobietę, która wyglądała jakby przełamana w okolicy brzucha. Miała awers do męża. W trakcie sesji wypłynęła jej pamięć okropnego bicia przez mamę i tatę za to, że poszła z sąsiadem do lasu w wieku 9 lat. Powiedziała o tym w domu, że dobierał się do niej i wówczas zaczęła się tragedia.

Rodzice na przemian bili ją jak kwaśne jabłko, połamali kości, zdeformowali ciało, że nie mogła kilka dni się nawet poruszyć z bólu. Ciało zapomniało o tym ale pokazywało, że jest połamane. Mąż ciągle jej przypominał tę traumę ale ona nie wiedziała o co chodzi. Uważała go za zboczeńca. Dopiero w późnym wieku po sześćdziesiątce w czasie sesji przypomniała sobie to wydarzenie. Wypłakała, a my razem z nią płakałyśmy. Nie dało się tego słuchać. Płacz uwolnił zamrożenie, gdyż dusza oddzieliła się od ciała aby przeżyć ten wielki ból i poniżenie.

Tak działają traumy o których nie zawsze wiemy. Zapominamy nawet wielki ból, bo tracimy przytomność, a dusza oddziela się od ciała. W czasie operacji jest podobnie, że dusza oddziela się od ciała i nic nie czujemy. Badałam to zjawisko osobiście i wiem, że tak jest. Kolejne wydarzenia się powtarzaj, a ciało coraz bardziej się zamraża i blokuje przepływ energii.

Jedynym rozwiązaniem jest powrót do przeszłości, wejście emocjonalne w dane wydarzenie i przeżycie je na nowo w innej odsłonie. Wówczas uzdrowiona trauma odchodzi, a ciało odzyskuje zdrowie, bo energia przepływa bez przeszkód. Uzdrowiona trauma daje wielka siłę i moc działania w dalszym życiu, wystarczy uwolnić zablokowaną energię z ciała.