Światło się rozprzestrzenia samo z siebie i wszystko powiększa. Ciemność skupia i pomniejsza. Stwarza tym samym lęk, gdyż w ciemności trudno zobaczyć cokolwiek. Dlatego ignoranci nie wierzą w nic, oprócz tego co widzą oczy ciała, skierowane na przedmioty. Mając światło w sobie oświetlasz mrok czy ciemność duszy i widzisz, że tam też coś jest, co warto poznać.
Ciemna energia jest powiązana z żeńskością, z tworzeniem, która zawiera wiele tajemnic. To energia środka, centrum, skąd wszystko pochodzi. Ignorant nie zna tej energii, bo nie pozwala sobie na zajrzenie w siebie. Nie szanuje wówczas swojej kobiety, córki czy partnerki, gdyż odrzuca tę część siebie odpowiedzialną za twórczość.
Atakuje, bo boi się czegoś nieznanego w sobie. Może mieć dużo dóbr materialnych ale brakuje mu radości istnienia z samego centrum swej istoty. Źle zainwestował swoją energię i jest ubogi duchem. Każdy człowiek, który odrzuca żeńską energię, zaczyna tracić wiarę w siebie, ubożeć i niszczyć swoje życie.
Coraz bardziej się kurczy, gdyż światło zamienia na ciemność i brakuje jasnego myślenia. Widać to zjawisko u osób starych wiekiem, którzy z reguły są schyleni, pomniejszeni i mali. Ubóstwo duchowe ich tak zmienia. Człowiek z dużą ilością światła, jest wyprostowany, gdyż jego podstawa życia jest prawidłowa.
Światło podobnie jak promienie słońca lecą po liniach prostych. Ciemność natomiast zakrzywia do środka. Powinna być równowaga i zrozumienie energii męskiej – światła oraz żeńskiej – ciemności. We wszechświecie jest bardzo dużo ciemnej materii, która służy budowie planet czy życiu w kosmosie.
Najważniejsza jest akceptacja jednej i drugiej strony życia, bo zjednoczenie daje miłość. Miłość wszystko tworzy. To klej wszechświata. Nierównowaga niszczy. Ubogi człowiek żyje w stanie nierównowagi. Może mieć wiele materialnych przedmiotów ale duchowego życia prawie wcale. Wpada w uzależnienia różnego gatunku.
Stąd ubóstwo bierze się z zaburzonego stanu równowagi. Ludzie duchowi mają za mało materii i to też jest nierównowaga. Żyjąc na tym materialnym świecie potrzebujemy zarówno wygody jak i wiedzy o sobie. To nas ubogaca, daje zdrowie, sukces i szczęście.
Ubodzy w duchu jak i w materii – żyją w nierównowadze. Taki stan jest brakiem połączenia, a tym samym brakiem miłości do siebie samego i innych. To też odnosi się do Stwórcy, który mieszka w nas, jako samoświadomość. Warto o tym pamiętać, bo kiedyś pozostanie z nas tylko duchowa istota, która żyje nadal. W jakim będzie stanie, łatwo sobie wyobrazić obserwując świat i siebie.