Kiedy świadomość budzi się,
Rozumiesz, że nawet oddając się namiętnościom,
Możesz znaleźć Drogę Prawdy. /Luczis/
Świadome związki partnerskie służą rozwojowi duchowemu i materialnemu. Jeśli relacje są nieświadome, to służą obcym cywilizacjom, które manipulują energią i wykorzystują ich życie, jak wykorzystuje się zwierzęta w klatkach. Przez ból, utratę energii i manipulację, następuje bardzo powolny rozwój duchowy w parze. W świadomych związkach ten sam rozwój jest bardzo szybki i bezbolesny, gdyż każdy problem jest analizowany, pod względem luster, które partnerzy sobie nawzajem wyświetlają.
Zbyt duża rozbieżność w poziomie świadomości partnerów, powoduje, że lustra muszą być coraz bardziej dosadne i bolesne, aby je zobaczyć. Nazywamy to karmą, grzechem, pokutą i samokaraniem. Oczywistą rzeczą jest, że pary poprzez bolesne lustra wolą się rozejść, niż spojrzeć prawdzie w oczy i uzdrowić problem oraz rozpoznać Prawa Natury w przepracowywaniu.
Związki małżeńskie czy partnerskie zachodzą na wielu poziomach istnienia. Im więcej wspólnych cech i zrozumienia w większej ilości poziomów bytu, tym bardziej związek jest udany.
Na pierwszym poziomie jest atrakcyjność ciała fizycznego. Chodzi tu o wygląd ciała, o zdrowie, o higienę osobistą i chęć podobania się partnerowi czy partnerce. Pociąg seksualny czy pożądanie są zależne od atrakcyjności ciała. Ten aspekt jest również widoczny u zwierząt, gdzie samce wyglądają o wiele atrakcyjniej niż skromne samiczki.
Samce zwierzęce mają do zaspokojenia często wiele samiczek, jak w przypadku ptaków czy zwierząt domowych. U ludzi jest inaczej. W partnerstwie każdy powinien zadbać o siebie, aby wzajemnie się przyciągać. Wówczas nikt nie będzie musiał „chodzić na boki”.
Drugi poziom relacji w parach, to wymiana energii męskiej i żeńskiej oraz ich podział. Seks w kulturze hinduskiej jest określany słowem „walka”. Chodzi o zawłaszczanie energii partnerów. Zazwyczaj proces zachodzi nieświadomie i powoduje walkę płci oraz wykorzystywanie energii męskiej. Stąd mężczyźni szybciej umierają, gdyż oddają nieświadomie swoją życiową energię, ze wszystkimi zasobami, swojej partnerce.
Kobiety dzięki temu żyją dłużej, gdyż biorą to, co im się daje. Brakuje świadomej wymiany i powstają przez to konflikty. W świadomych związkach proces wymiany zachodzi w sposób kontrolowany i energia w parze jest równo dzielona. Taki związek przynosi zdrowie, siłę i zadowolenie oraz rozwój duchowy.
Połączona energia męska i żeńska ma niezwykłą moc tworzenia, na wszystkich poziomach życia. W świadomym związku emocje, które każdy człowiek posiada, są zamieniane w uczucie miłości. W ten sposób energia transmituje się w coraz subtelniejsze poziomy.
Miłość otwiera wszelkie możliwości rozwoju materialnego i duchowego czy intelektualnego. Bez miłości jest tylko pożądanie, seks i walka płci o energię życiową, o dominację czy władzę w związku.
Każdy człowiek we współczesnym świecie, ma dostęp do tej wiedzy i może z niej skorzystać. Wystarczy chęć bycia w szczęśliwym związku. Rozwód niczego dobrego nie wnosi. Rodzi tylko więcej problemów do rozwiązania.
W świadomych związkach, miłość otwiera drogę do zdrowego ciała i rozwoju ducha jednocześnie. To szacunek dla odmienności płci partnera i chęć poznawania sekretów ukrytych w ciele oraz wspólnych doznań duchowych.
Otwartość na partnera jest tu totalna i bardzo istotna, gdyż służy temu komunikacja, rodząca się z miłości i światła wytworzonego w parze (+) i (-) połączone.
Bóg jest światłością świata jak pisze w biblii i dlatego święty związek jest połączeniem z boskością wewnątrz pary. Rozwój duchowy zachodzi na tym poziomie bardzo szybko, osiągając szczyty możliwości ziemskich.
Związki w których brakuje miłości, są skazane na walkę i rozwody, lub na wychodzenie na „boki”. To już jest wielki problem, gdyż osłabia partnerów w parze z ich wspólnej energii.
Samozwańczy Panowie Ziemi czyli bogowie, traktują ludzi podobnie, jak my zwierzęta w fermach. Związki w ludzkich fermach, mają służyć do rozrodu i uzyskiwania pokarmu energetycznego, przez panów bogów.
Około 90 % par żyje w takich fermach, nieświadomych tego, komu służy ich energia i do czego. Manipulatorzy wiedzą co robią i dlatego kojarzą pary tak, aby nie miały możliwości wzajemnego rozwoju duchowego. Jeżeli mężczyzna w związku się rozwija duchowo, to jego żona jest zupełnym przeciwieństwem i żyje serialami telewizyjnymi, zamiast doświadczać prawdziwych relacji w parze.
Gdy kobieta się rozwija, to jej mąż próbuje za wszelką cenę ją ignorować i wyśmiewać, aby nie pozwolić na rozwój duchowy. Bardzo mało jest par, które wyrwały się z fermy ( klatki), i żyją ze sobą świadomie, doświadczając szczęśliwości w parze. Nie oddają swojej życiowej energii panom ziemi ( antylife, bogom), lecz zachowują dla siebie i łączą się ze Stwórcą życia.
Ta wiedza, to wierzchołek góry lodowej dla ludzi otwartych na nową ziemię, odartych z ego. Chcę poruszyć śpiące umysły aby choć jedna osoba mogła przebudzić się i wyjść z klatki ogrodników ziemi. Te słowa są dla ludzi chętnych się przebudzić. Dla ego umysłów jest kijem w mrowisko!
Jakże świat może być piękny, gdy ludzie się przebudzą i uwolnią z niewoli. Będą żyć dla siebie a nie karmić innych, swoim bólem. Wielopoziomowe relacje są możliwe tylko w związkach o wysokiej świadomości i są spełnieniem swojej roli na Ziemi. Inne służą antylife do przetrwania. Ludzkie fermy będą dotąd, dopóki nie wzrośnie świadomość ludzi.
Pani Danuto,
jak to jest, powinniśmy zwrócić się ku Stwórcy Życia, który nie odbiera lecz wspiera naszą energię, pisze Pani o Bogu, z którym (=Stwórca życia) powinniśmy wchodzić w „związek” jednak obok przestrzega Pani przed oddawaniem swojej energii bogom, bogu (ogrodnikom życia).
Gdzie tkwi prawda? Religijnie rozumiany Bóg jest metaforą czy pułapką energetyczną?
Witam
Jeśli pisze o Bogu, to tylko dlatego, że to słowo jest zrozumiałe dla każdego. Natomiast bogowie przez małe „b”, rozumiem jako fałszywi bogowie podający się za prawdziwego.
Dla mnie istnieje Czysta Świadomość, która wszystko stworzyła i tak rozumiem Źródło życia.
Wszyscy Bogowie, bogowie, to metafora, dla mnie osobiście.
Pozdrawiam
Danuta