Każda rzecz jaka istnieje, każde miasto czy państwo, ma swoje centrum. Stolica, to centrum kraju. W mieście, rynek stanowi jego centrum. W pokoju centralnym miejscem jest środek. W człowieku serce jest centrum, ośrodkiem życia. Kiedyś sto-ły w mieszkaniach ustawiano na środku pokoju i goście przy nim zasiadający byli zintegrowani wokół centrum (sto – źródłosłów sto-łu).
Dziś jest zupełnie inna moda a mianowicie, stół jeśli jest, to ustawiamy go przy ścianie. Środek jest z tego powodu pusty! Energie każdej strony świata, niezależnie od miejsca są rozłożone w kierunku od centrum na zewnątrz, według zasad feng-shui. Jeśli przy stole pod ścianą północną zasiądzie pięć osób, to dla każdej z nich aspekt energii będzie inny i może oznaczać: nieszczęścia, życie, śmierć czy powodzenie. Ten konflikt interesów, musi się objawić w czasie rozmowy i wpłynąć w znaczny sposób na ogólne zachowanie. Stąd z „burzy mózgów” pochodzą jedynie spory, kłótnie i żale, przy okazji spotkań rodzinnych czy przyjacielskich. Zaczynamy się powoli wycofywać ze spotkań rodzinnych np.: imieninowych, urodzinowych czy świątecznych, gdyż to nam nie służy.
Najczęściej wylewamy swoje żale na rząd państwa czy miasta. Opowiadamy o swoich chorobach, przechwalając się, kto więcej miał operacji i ile przeszedł diagnoz lekarskich. Nieświadomie uciekamy od tego, co sami wytworzyliśmy, zakłócając naturę.
To nie sprzyja żadnej integracji rodzinnej ani zdrowiu. Żalami dzielić się nie można, gdyż sam żal jest skutkiem oddzielenia. To, co oddzielone nie jest scalone, nie ma centrum. Peryferia nie są scalone.
Środek dla każdego ma tę samą energię, gdyż środek czyli centrum jest jedno! Nikt, kto jest sam ze sobą w szczerości, nie może być w konflikcie. Zdrowy na umyśle człowiek, będąc w swoim centrum, może być tylko w radości. Radością można się dzielić z innymi, gdyż od środka wszystko wypływa na zewnątrz. Rozprzestrzenia się na wszystkie strony świata. Według zasad feng – shui, centrum stanowi element „żywiołu ziemi”, gdyż żyjemy na niej i wzrastamy. Ona nas żywi i daje bezpieczeństwo.
Jakże łatwo jest naprawić to, co zostało zaburzone poprzez modę. Wystarczy przemeblować pokój tak, aby w środku stał stół, najlepiej okrągły. Przywróci to równowagę miejsca i powrócą dawne zwyczaje rodzinnych czy towarzyskich spotkań.
Mając sama tę wiedzę feng -shui od kilku lat, korzystałam z obecnej mody i przestawiałam stół od jednej do drugiej ściany. Trudno było znaleźć odpowiednie dla niego miejsce. Dopiero choroba męża, zmusiła mnie do totalnego przemeblowania, aby znaleźć dla niego energię uzdrowienia. Dla stołu zostało tylko miejsce na środku pokoju. Tym sposobem doszło do prawidłowego ułożenia energii feng – shui w pokoju gościnnym i od tej pory rodzina i znajomi chętnie do nas przychodzą. Rozmowy przy stole są zazwyczaj radosne i pełne obiecującej współpracy w dążeniu do jednego celu głównego. Jest nim uzdrowienie ziemi i człowieka w drodze powrotnej do Źródła Życia.
Każdy z nas, jeśli jedzie do nieznanego sobie miasta, to zawsze chce dotrzeć do centrum czyli do rynku. To zaszczyt wypić kawę czy zjeść lody na Rynku w Krakowie. Jesteśmy tak skonstruowani, że ciągle poszukujemy nieświadomie centrum, gdzie jest doskonała harmonia i równowaga. Coś nami kieruje w poszukiwaniach jednego celu.
„Cel uświęca środki ale środki uświęcają cel” – Tadeusz Kotarbiński. Jakież to piękne stwierdzenie, jeśli jest rozumiane. Naszym głównym i jedynym celem jest świętość, którą znajdziemy tylko w środku, w centrum istnienia. W świętości nie może być sporów, konfliktów czy żalów. W świętości jest tylko wszechogarniająca radość z odnalezienia siebie, swojej centralnej esencji. Ta radość emanuje na wszystkie strony, uświęcając je swoją radością.
Tak łatwo jest to sprawdzić, trzeba tylko chcieć. Do tego niezbędny jest jeden centralny cel, wspólny dla wszystkich ludzi i on sam wyemituje wszystko, co najlepsze na wszelkie małe cele, czyli środki do celu głównego.
Rozproszenie na zewnątrz Powrót do Źródła Istnienia
Zachęcam wszystkich, którzy lubią eksperymentować na sobie i doświadczać zmian w swoim życiu aby zaczęli od ustawienia stołu pośrodku centralnego pokoju lub w centrum gościnnego. Zobaczycie jak będą się kumulować energie w kierunku środka waszego życia. Energia środka równoważy i harmonizuje energie żywiołów, rozchodzące się we wszystkich kierunkach.
Dawniej ludzie mieli wyczucie praw natury mimo, że ich nie znali. Dzisiaj choć znamy te prawa energii, to chcemy poruszać się w wybranych kierunkach życia, po obrzeżach, wprowadzając tym zakłócenia przestrzeni wokół nas. Szczęście i radość jest tylko w środku, nigdzie indziej. Im dalej od środka, tym więcej problemów, tym trudniej żyć.
„Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu” – bo Rzym wybrano jako centrum wiary katolickiej. Dlaczego? Bo wiara to centrum życia człowieka. Czy można być szczęśliwym i radosnym, nie znając swego środka? Niestety nie. Źródło to Centrum z którego wszystko się zaczęło.
Szukajmy źródła swojego życia, które jest wspólne dla wszystkich i wszystkiego, co z niego wypłynęło. Doznamy radości i spełnienia. Bogactwa duchowego i materialnego. Cóż może być więcej, jak jest już wszystko.
Moją potrzebą jest uświadomienie ludziom, że można osiągnąć wszystko, żyjąc zgodnie z prawami naturalnymi. Zajmuję się aranżacją przestrzeni oraz uzdrawianiem Ziemi, aby rodziła zdrową żywność i dawała nam życie. Pomagam poprzez stosowanie preparatów ziołowych, oczyścić organizm z zalegających latami toksyn i przywrócić zdrowie ciału, umysłowi i duszy. Tylko poprzez holistyczne podejście do problemu, można go zlikwidować. Częściowe rozwiązanie nie istnieje, gdyż wycinek nie jest całością, jedynie jej częścią. Powrót do Źródła, musi być totalny!
Jesteśmy CUD – EM ( Ciało – Umysł – Duch). EM – efektywne mikroorganizmy przywracają równowagę biologiczną w przyrodzie i są też cudem, który możemy szybko sprawdzić, uzdrawiając ziemię i własne środowisko. Służę pomocą wszystkim potrzebującym holistycznego uzdrowienia.