Przychodzi tylko wtedy, kiedy połączymy to, co negatywne z pozytywnym, czyli (+) z (-) w energetycznym ujęciu danego zjawiska. Połączenie biegunów zawsze tworzy światło w którym wszystko jest jasne. Następuje dzięki temu natychmiastowe zrozumienie wszystkiego co nas otacza i co nam się przydarza. Błysk światła rozjaśnia każdą sytuację.
Wiadomo, że w ciemności nocy trudno jest zobaczyć coś prawdziwego. Tworzą się cienie przeszłości, które dają strach. Dzień, natomiast wszystkie nocne cienie rozświetla. To zwykły proces fizyczny, którego każdy z nas ciągle doświadcza. Świat biegunowy widziany oczami osądu jest cieniem świata prawdziwego.
Jak zobaczyć prawdziwy świat?
Do tego niezbędne jest wewnętrzne połączenie, które wytwarza światło zrozumienia. Człowiek zawiera w sobie energię ziemi i nieba; (+) i (-) ; mężczyznę i kobietę. Wszystko to zdaje się być rozdzielone. Lecz bieguny te dążą mimo wszystko do jedności. Przyciągają się jak magnes do siebie.
Świat biegunowy jest światem osądów. Zawiera aspekt dobra i zła, wynikający z podwójnej helisy DNA. Cierpienie tego świata spowodowane jest porównywaniem i osądzaniem różnic we własnej ocenie. Przeciętny zwykły człowiek nie jest świadomy, że sam wytwarza sobie świat, który widzi.
Osądy tworzą programy w umyśle, których skutki doświadczamy wraz z całym pokoleniem rodu. Jedynie intensywny ból jest w stanie przerwać burzę osądów i zadać sobie pytanie: dlaczego to mi się przydarza? Wówczas szukamy wyjścia z własnego węzła zaplątania w biegunowość świata.
Jak to zrobić?
Prosto. Przestać wydawać wszelkie sądy, nawet te najbardziej logiczne. Widzieć wszystko współczującym sercem a nie kłamliwymi oczami.
Jeśli połączymy w sobie energię męską i żeńską czyli trzy dolne ośrodki energii z trzema górnymi ośrodkami energii wraz z czakrami, to powstanie koło energii, bez rozdzielania na czakry. Wówczas umysł schodzi do centrum ciała, do czakry serca i tworzy jego nową inteligencję.
Widzimy wówczas świat przez pryzmat miłości. Wszystko jest zrozumiałe i jasne.
Czy łatwo tego dokonać?
I tak i nie. Zależy jak duże jest ego i ile emocjonalnego lub fizycznego bólu możemy znieść. Całe życie musi być zmienione wraz z wiedzą, która została nam dana jako analiza tego świata. Przechodzimy na odwrotność tego aspektu i dokonujemy syntezy rozdzielonych części rzeczywistości.
Zrozumienie to połączenie tego, co zostało rozpoznane jako rozdzielone. To proces jednoczenia przeciwieństw. Magnetyczne przyciąganie biegunów będzie nam towarzyszyć w kierunku uzyskania jedności.
Jak to fizycznie dokonać w umyśle i ciele, napiszę w następnym odcinku.
Świat wewnętrzny i zewnętrzny jest sumą osądów a one biorą się z tego, że lubimy definicję dobra i zła. Lubimy wiedzieć zamiast odczuwać wiec osądzamy według woli lub definicji zła, która powstała na zapisanej kartce papieru. Przyciągają się przeciwności to jasne 🙂 i dzięki temu łączymy się w pary a te w grupy, społeczności i państwa a charakter ich zależy od świadomości ogółu ale i jednostki tak jak szklanka wody posiada program który był małą cząstką (molekułą) która przekazała swoją informację pozostałym cząstkom. Ach te osądy – czasami ślepe, czasami egoistyczne nasączone naszą osobowością. Jedno słowo może wyzwolić nas z więzów przeszłości a inne ukazać nasze niedoskonałości, ale …..czy jest gdzieś człowiek doskonały?