Po co czcić  to, co śmiertelne

Co zabrał czas spośród nas

Gdy życie dalej trwa

W innym wymiarze każdego dnia.

Pomyśl o duszy, która odeszła

Poszukać innych możliwości rozwoju

Bo przy tobie skończyła lekcję karmiczną

Gdy ty rozwiązałeś już swój szal.

Szale jak szalki na  wadze

Wiążą obie strony w równowadze.

Bo życie to nauka nieskończona

Ciągle zaczynasz coś od nowa.

 

Wspomnij dziś tych co odeszli

Zobacz gdzie oni poszli

Może dla Ciebie to tylko wspomnienie

A dla nich wieczne cierpienie.

To oni błąkają się po przestworzach

Proszą o pomoc, gdy przychodzi trwoga

Nie słyszysz głosu wołającego z zaświatów

Bo czcisz marmury twoich bratów.

Spójrz głębiej na groby pobielane

Może marmurem przed tobą zatkane

Byś nie spojrzał na przemijanie

I zobaczył co z ciebie zostanie.

 

Gdy wierzysz  w nieśmiertelną duszę

Szukasz jej wszędzie tylko nie w grobie

Bo ona jest dla ciebie dostępna

Przez umysł, który wszystko pamięta.

Paradoksem jest kontakt życia ze śmiercią

Życie jest zawsze,  a śmierć to przejście

Do innego świata, którego nie znasz

Bo życie to doświadczenie  w tu i teraz.

Z martwych powstanie tylko umysł

Uśpiony w swych przekonaniach

w które wierzysz każdego dnia

Gdy rankiem budzisz się jak mgła.

Spójrz na to co żywe

Co świeci jak słońce na niebie

Bo to światło jest bogactwem dla ciebie

I poniesiesz je dalej, gdy śmierć ciało zabierze.