Takie cechy charakteru prowadzą w głąb siebie, do swej duchowej istoty. To zwrot z postrzegania zewnętrznego świata, ku wartościom wewnętrznym. Ponieważ przestrzeń duchowa jest bezbrzeżna, to początkowo przeraża osoby, które mają tylko doświadczenia świata materialnego. Strach zamyka i każe ukrywać najdrobniejsze rzeczy lub przekłamywać.

Stąd takiemu człowiekowi trudno się otworzyć na drugą osobę, na partnera, gdyż trzeba by spojrzeć uczciwie na siebie. Kłamstwo jest drogą na zewnątrz, gdzie dany człowiek tworzy sobie wyimaginowany swój świat i myśli, że jest prawdziwy. To świat czarno biały, gdzie wszystko ma etykiety: dobre – złe.

Uczciwość powoduje, że otwieramy się przede wszystkim na siebie i chcemy poznać swoją osobowość, dusze i światy duchowe. To trudny proces, gdyż przekształceniu ulegają wytworzone iluzje i wzorce postępowania. Właściwie życie staje na głowie, dlatego ludzie boją się tej przemiany, bo wali się cała struktura ego osobowości. Aby ego mogło przetrwać tworzy sobie pseudo rozwój duchowy, polegający na służeniu autorytetom i władzy duchowej czyli guru.

To dalej jest struktura, która zapętla człowieka w umyśle. Tworzy się ego duchowe o wiele mocniejsze od materialnego. Takie ego wie wszystko najlepiej, gdyż uczyło się u wielu nauczycieli. Nie tak łatwo go złamać! Sama przez to przeszłam i gdyby nie przymus rozpoznania czym jest ego, pewnie w tym wcieleniu bym sobie z nim nie poradziła.

Uczciwy człowiek bada sam zdobywaną wiedzę i dokonuje selekcji. Nie daje się ponieść w maliny. Otwiera się na siebie i przestrzeń wewnętrzną aby stamtąd otrzymywać potwierdzenie słuszności swojej drogi. Podążanie ścieżką duchową tzw.: New Age, z jednej strony jest wskazane, aby wydostać się z religii, ale z drugiej strony uzależnia od autorytetów. Człowiek przestaje myśleć samodzielnie i czuje się tak, jakby ktoś inny zarządzał jego umysłem.

Aby łatwiej zarządzać ludzką naiwnością, stworzono etykiety jak: weganin, witarianin, odżywiający się światłem i inni. Etykiety to dalej świat biegunowy, świat osądów, gdzie jedno jest lepsze od drugiego. Etykieta nie pozwala na bliskość z drugim człowiekiem, gdyż blokuje wszelkie porozumienie. Etykieta to potężne ego duchowe, które nie ustąpi za żadne skarby na świecie. Nie jestem przeciw wege ani przeciw światłu, natomiast widzę to jako manifestację bycia, tym lepszym. Też to przerabiałam.

Ego duchowe jest tak pewne siebie, że żadne argumenty nie przemawiają. Wie wszystko najlepiej, bo podpiera się literaturą i swoimi autorytetami. Złamać takie ego jest bardzo trudno. System manipulacji dobrze wie jak uwięzić człowieka w matrixie, aby się z niego nie wydostał. Fałszywa duchowość prowadzi do konfliktów wewnętrznych, które projektują się na zewnątrz.

Natomiast otwartość nawet bez fałszywej duchowości, jest skłonna do bliskości. Nie ma blokad intelektualnych, płynie jak rzeka bez pytania, gdzie jest cel. Bliskość z takim człowiekiem polega na odkrywaniu siebie nawzajem, poznawaniu swoich ciał, emocji i odczuć. To droga na skróty, która poprzez porozumienie i zaciekawienie, otwiera światy duchowe.

Świat to my, a nie inni ludzie. Bliskość rodząca się z uczciwości i otwartości, to cechy człowieka prawdziwie poszukującego. Nie pyta co jest dalej, tylko doświadcza chwili teraz, aby być obecnym w tym, co odczuwa. Odczuwanie siebie jest dzieleniem się z ufnością swoimi wrażeniami z innymi, aby płynąć razem dalej.

To piękne doświadczenie i bardzo proste, które w sposób przyjemny prowadzi w światy wewnętrznego odczuwania. Uczciwość, otwartość i bliskość, to droga na skróty dla każdego. Poddanie się kosmicznemu porządkowi, to zaufanie do siebie i do Boga w nas, że Ktoś Większy prowadzi nas przez życie prostą drogą.