„Tylko mądrość rozpozna mądrość. Muzyka nie działa na głuchych”. / Walter Lippman/

Człowiek jest reżyserem swojego życia, a wszyscy inni są aktorami w jego sztuce. W zależności od tego, kim jest reżyser, to taki powstaje film. Może trudno jest to zrozumieć, że sami tworzymy to, co nam się przydarza, ale taka jest prawda. Jeśli człowiek żyje tylko na zewnątrz, to zawsze będzie osądzał aktorów, którzy grają jego własny film.

To on nie dostrzega tej gry, gdyż nie odczytuje głównej postaci filmu, jakim jest reżyser. Dobry reżyser zawsze będzie robił ciekawe filmy, a podrzędny reżyser tworzy byle jakie filmy.
Czyż jakoś filmów nie zależy od reżysera?

Z pewnością tak. Człowiek tego nie dostrzega, że jego własny film zmienia się wraz z osobowością, którą przyjmuje.
– ludzie bogaci mają scenariusz na życie bogate,
– ludzie biedni wymyślili sobie scenariusz na braki,
– ludzie chorzy stworzyli sobie niedoskonałości, aby zobaczyć jak one działają w praktyce,
– ludzie osądzający siebie będą grać rolę sędziów,
– ludzie szczęśliwi mają scenariusz na doznawanie szczęścia itd.

Każdy człowiek gra własną grę i stwarza sobie film, aby tę grę zobaczyć. Zatrudnia aktorów w tych bajkowych filmach, w postaci otaczających blisko nich ludzi. To swoisty teatr życia, który można nazwać „życiową sztuką”.

Aby zobaczyć to zjawisko, trzeba stanąć z boku i obserwować, jak to wygląda. Wówczas zobaczy się dokładnie w jaką grę świat jest zaplątany. Jest obecnie wiele filmów ukazujących w jaki sposób człowiek postrzega to, co mu się przydarza. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że jego własny umysł wymyślił taką bajkę!

Aby zmienić film, wyświetlany na żywo, należy odnowić reżysera. To wymaga nauczenia się następnej sztuki, jaką jest rzeźba. Odnowionego reżysera należy wyrzeźbić, często jak z niekształtnej bryły kamienia czy kawałka drzewa. Każdy z nas jest rzeźbiarzem swojej osobowości.

Podobnie jak rzeźbiarz z kawałka kamienia czy drzewa, odrzuca to, co zbyteczne. On widzi schowany wewnątrz niekształtnej masy, obraz postaci i po kolei odrzuca wszystko inne. Żywa rzeźba osobowości, polega na odrzucaniu starych przekonań, aż dotrze się do tych właściwych, świetlistych i stwarzających samą radość życia.

Każdy człowiek jest rzeźbiarzem swojej osobowości. Jeden widzi głębiej i dostrzega świetlistą postać, ukrytą pod ciałem. Drugi widzi tylko ciało i rzeźbi jej piękną postać. Trzeci nie widzi nic i żyje „jak go bóg stworzył” czyli jak go inni zaprogramowali. Ktoś obcy decyduje jak ma swoje życie spędzić, gdyż zasnęła jego świadomość.

W tym przypadku człowiek nie dostrzega, że sam może wziąć swoje życie w ręce i być rzeźbiarzem oraz reżyserem wyświetlanego przed nim filmu. Tak żyje znacząca większość ludzi. Nie są świadomi, że mogą być twórcami życia.

Tylko poziom świadomości decyduje, co człowiekowi się przydarza: szczęśliwe życie czy totalna klęska. Oczywistą rzeczą jest, że po śmierci ciała, nie człowieka, ta sama świadomość tworzy podobne scenariusze.
Człowiek potępiający siebie, uznający za grzesznika, musi stworzyć sobie po śmierci osobiste piekło, aby sztuki życia stało się zadość!
Człowiek świadomy swej boskości i czystości, wolny od ograniczających przekonań, po przejściu w inne wymiary, będzie cieszył się nieustannym szczęściem.

Ciągle reżyserujemy swoje życie, zarówno tu na ziemi, jak i po śmierci ciała. Przerażające jest to, że ludzie nie chcą o tym słyszeć, a potem cierpią wieczne męki, zarówno tu, jak i po śmierci.

Życie jest jedno i trwa wiecznie. Zmieniają się tylko postaci reżyserów oraz ich filmy. Aby otrzymać osobistego „Oskara”, za najlepiej stworzony żywy film, trzeba stworzyć taki, aby sam reżyser był szczęśliwy a treść opowiadała o szczęśliwości.

To cel każdego człowieka, który będzie miał dość osądzania, potępiania i karania siebie oraz innych. Szczęścia nie da się kupić, lecz można je doświadczać. Szczęściem jest życie bez lęku i ogromna świadomość, jak funkcjonuje ten świat oraz człowiek.

Świadomość jest największym bogactwem człowieka, gdyż pozwala reżyserować najlepsze filmy. Żywa sztuka życia jest domeną każdego z nas i dobrze jest, świadomie ją tworzyć.

Życie w kamuflażu tej prawdy, jest „nic nie robieniem”. To świadczy o niskim poziomie świadomości i tworzeniem mydlanych oper żywego teatru.
Kim jesteś a kim chcesz być, to podstawowe pytanie aby zostać reżyserem i twórcą szczęśliwego życia tu i po drugiej stronie. Życzę wszystkim, którzy czytają te słowa, aby się przebudzili i odnaleźli to, kim są naprawdę.

„W życiu więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem” – /William Szekspir/